sobota, 23 marca 2013

Audrey Hepburn na T-shircie

      Lubię "nosić na sobie" popularnych ludzi, których lubię i cenię :). Mam dlatego też bluzki z Audrey Hepburn i Marilyn Monroe. Ich twarze to duży nadruk, szczególnie biała  twarz Audrey na czarnym tle - przyciąga uwagę i aż się prosi, by być na pierwszym planie w stylizacji. Dobrałam więc do niej w miarę jednolite ciemne tło (w miarę, bo sweter ma białe elementy).



















nieudane skoki ;-)









T-shirt - Reserved
sweter - H&M
torba - House
spodnie - H&M

15 komentarzy:

  1. o liczbę obserwantów się nie obawiam :)
    ciężka praca to podstawa - przyjdzie czas kiedy ty będziesz miała ich równie dużo a nawet więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejj, super tutaj. Dodałam Cię do obserwowanych i wstawię Twój link na pasku (miło by było gdybyś się odwdzięczyła xd)
    Ja Audrey Hepburn zaczęłam się interesować po obejrzeniu Plotkary, wiem, że to trochę głupie, że wcześniej Jej nie doceniłam ale no cóż. Bardzo ją lubię. A Śniadanie u Tiffaniego, to świetny film :D.
    Chciałabym mieć na swoim blogu choć trochę tak dużo zainteresowania jak ty... No cóż dopiero zaczynam, ale wszystko da się zrobić.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ok, dzięki. wiem jak to jest, jak się zaczyna, nie przejmuj się, będzie dobrze :)

      Usuń
  3. Super!

    Fajny t-shirt i pomysł na wykorzystanie "Simpsona" w tle.

    Masz ciekawą, fotogeniczną urodę.

    OdpowiedzUsuń
  4. ładne zdjecia i t-shirt ;)
    obserwuję.
    http://inaczejznaczypomojemu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham ją bardzo i podziwiam! ;3

    Zapraszam do mnie na nowy post! :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajna torba, a Audrey jest urocza. No i Bart Simpson- mistrz drugiego planu ^^

    http://designdetector.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo fajny zestaw skomponowałaś :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetna stylizacja.
    Bardzo podoba mi się twój blog.
    Obserwuję i liczę, że się odwdzięczysz.
    I mam nadzieje, że mój blog również ci się spodoba ;))

    OdpowiedzUsuń