Jak wygląda taki happening? Uczestniczyły w nim trzy klasy, więc w sumie ok. 50 osób. Wszyscy byli ulokowani na jednej przecznicy ulicy i każdy miłl inne zadania, np.:
- gra na skrzypcach
- pisanie kredą po chodniku słówek w różnych językach
- rozdawanie ulotek
- puszczanie baniek
- piknikowanie na chodniku (z kocem oczywiście)
i tak dalej, i tak dalej...:-)
Ja byłam elegancką damą z lat 40. Jeżeli chodzi o ubiór, to poszłam na całość - długa spódnica, bluzka w grochy, perły, babcina torebka i kapelusz, koronkowe rękawiczki. Co robiłam? Puszczałam bańki, zagadywałam przechodniów po francusku, przechadzałam się ulicą, czytałam francuską gazetę i pokazywałam napotkanym ludziom ciekawy artykuł, rzucając francuskie hasła...było po prostu świetnie. Oto kilka moich zdjęć z tego dnia:
Później wracałam w tym stroju autobusem do domu. Wyobrażacie sobie miny innych pasażerów? :P
jejciu jaka cudna stylizacja :)
OdpowiedzUsuńnormalnie jakbym się cofneła w czasie :)
świetnie wyglądasz :) a ta pomadka dodaje uroku całości :)
buziaczki
no wiem właśnie , dzięki ;)
Usuń