We Francji odwiedziłam oczywiście znaną, wywodzącą się stamtąd drogerię - Sephorę. Ale odkryłam też inny, godny polecenia sklep z kosmetykami - Nocibé. Jest niedrogi i lokalny, z artykułami, których nie dostaniemy w Polsce. Kupiłam więc tam parę rzeczy, by przywieźć ze sobą do domu coś unikalnego i oryginalnego.
delikatny mleczny balsam do ciała o pysznym zapachu i różowej barwie
orientalny olejek do ciała
krem do rąk o świeżym, morskim zapachu
karmelowy krem do rąk o najlepszym zapachu ze wszystkich kosmetyków, jakie miałam!
czerwony lakier do paznokci - posiada wygodny, szeroki pędzelek
Też bym chciała zobaczyć Francję, ale pewnie wybrałabym sklepy z ubraniami niż kosmetykami. Ale zaciekawiła mnie szczególnie jedna rzecz, którą wymieniłaś w poście, a nawet nie rzecz ale opis.Zapach chyba nie może być pyszny xD
OdpowiedzUsuńmalinowynotes.blogspot.com